top of page

Jeśli chcesz przeczytać o jakich kobietach "było głośno" w czasie rewolucji naciśnij tutaj: 

Kobieta w epoce średniowiecza

Tomasz Sekunda

 

Kobiety w epoce średniowiecza pełniły wiele ról społecznych. Niektóre z nich poświęcały się życiu rodzinnemu, a poza pracą wychowywały dzieci. Inne, wysyłane przez rodzinę
do klasztorów, kształciły się, zyskiwały pozycję oraz otrzymywały nauki,
by w przyszłości móc doradzać władcom. Jednak sytuacja kobiet w średniowieczu była zdecydowanie gorsza od sytuacji mężczyzn. Kobiety zostały wykluczone z dziedziczenia ziemi, nie miały prawa studiować na uniwersytetach, nie mówiąc już o samym postrzeganiu płci pięknej.


Ówczesne postrzeganie kobiet było ściśle powiązane z nauką Kościoła, który ingerował
w każdą kwestię życia codziennego. Mówiąc o nauce chrześcijańskiej,
należy wspomnieć o filozofach, zwanych doktorami Kościoła. Są to przede wszystkim
św. Augustyn (354-450), którego nauki w dużym stopniu wpłynęły na myśl chrześcijaństwa,
oraz św. Tomasz z Akwinu (ok.1225-1274). Jak pisał św. Augustyn, nic bardziej nie strąca ducha męskiego w niziny niż pieszczoty kobiece i zbliżenia cielesne. Według niego mężczyzna miał być człowiekiem aktywnym, przeznaczonym do panowania, natomiast kobietę widział jako istotę podporządkowaną. 
Z kobietą utożsamiano pojęcia takie jak kusicielka i gorszycielka. Właśnie w atmosferze zgorszenia kobietą, zaczęto wysuwać postulat celibatu jako „lepszej formy bytowania”. Powszechne stało się potępianie biblijnej Ewy i postrzeganie jej jako symbolu grzechu,
istoty, która doprowadziła do upadku człowieka. Kobieta była spadkobierczynią Ewy
i żywym wcieleniem zła. 


Z kolei św. Klemens Aleksandryjski (początek III wieku)  pisał, że każdą kobietę powinna napawać obrzydzeniem sama myśl, iż jest kobietą. Podobne poglądy rozwinął kolejny słynny filozof Kościoła - św. Tomasz z Akwinu (XIII wiek). Akwinata uważał,
że obraz Boga jest odzwierciedlony jedynie w mężczyźnie.
Bóg był początkiem i celem mężczyzny, podczas gdy początkiem i celem kobiety jest mężczyzna. Takie postrzeganie kobiety przez filozofów, których przekonania bez problemu docierały do wiernych, musiało ugruntować podobne poglądy w owej epoce.
Podobne wartości wyznawały również plemiona germańskie. W zbiorze praw Franków salickich znajdował się zapis o wykluczeniu kobiety z dziedziczenia ziemi, co skazywało ją na założenie rodziny. 


W średniowieczu karano odmiennie - w zależności od płci. Według prawa wczesnośredniowiecznych Germanów, karą za porzucenie męża było utopienie, natomiast mąż, porzuciwszy żonę, musiałby jedynie zwrócić jej oprawę i zapłacić grzywnę w wysokości 12 szylingów, co nie było zbyt wysoką ceną. Co ciekawe, kobiety na terenie Cesarstwa Wschodniorzymskiego, w odróżnieniu od kobiet na Zachodzie, były zazwyczaj lepiej wykształcone, a ich kariery mogły przybierać zaskakujący obrót.
Zadziwiającą karierę zrobiła żona władcy Bizancjum Justyniana I Wielkiego, cesarzowa Teodora, która w przeszłości występowała jako tancerka w cyrku.
Oszałamiającą rolę w Europie Zachodniej odegrała Małgorzata, twórczyni Unii Kalmarskiej, królowa Norwegii. Przeprowadziła elekcję syna Olafa na tron duński (jednak faktycznie ona sprawowała władzę), a po śmierci męża objęła władzę w Norwegii. Zapewniła trwałość swemu imperium poprzez elekcję Eryka Pomorskiego, wnuka swojej siostry, na trony Norwegii, Danii i Szwecji w 1396 roku. Koronacja odbyła się rok później w Kalmarze, gdzie stany trzech krajów podpisały akt unii, łączący trzy kraje do 1523 roku.       
      

W średniowieczu kobiety były praktycznie pozbawione możliwości zdobycia wykształcenia. Uniwersytety były zarezerwowane dla mężczyzn, więc jedynym sposobem dokształcenia się było wstąpienie do klasztoru bądź opactwa. Osobą, która dowiodła, że kobiety nie są mniej inteligentne (jak wówczas sądzono) od mężczyzn, była żyjąca w VII wieku w Anglii
św. Hilda. Przełożona klasztoru w Whitby, a jednocześnie wnuczka Edwina, króla Nortumbrii, zdobyła sławę jako nauczycielka biskupów i doradczyni polityków. Pozycja i rola kobiety w ówczesnym społeczeństwie była zależna w wielkim stopniu od rodziny, zatem zwracano uwagę na to, kto był danej kobiety mężem oraz jaką grupę społeczną reprezentowała.

Ówczesna rodzina oparta była na modelu patriarchalnym. Stosunki w rodzinach kształtowały się w zależności od grupy społecznej. Dobrze sytuowane kobiety nie musiały osobiście wykonywać prac domowych, a jedynie nimi kierowały. Duży autorytet i silną pozycję miała żona zamożnego chłopa, gdyż dzięki niej praca przynosiła spore dochody gospodarstwu.
Pozycja kobiety w rodzinie zależała również w dużym stopniu od osobistych relacji między małżonkami, znaczenia rodziny, z której pochodziła kobieta, wielkości posagu.
Wiejskie kobiety pracowały od świtu do nocy. Uprawiały ogródek, prały, zbierały w lesie grzyby i jagody, sporządzały zapasy na zimę. Ponadto, warzyły piwo bądź wychodziły w pole
– gdy brakowało zwierząt pociągowych, kobieta była zaprzęgana do pługa.

Inaczej wyglądało życie codzienne szlachcianek. Od większości prac fizycznych miały służbę, same natomiast zarządzały majątkiem. Poza tym przędły, tkały, szyły, nadzorowały przygotowywanie potraw, a nawet osobiście je przyrządzały. Jednym z istotniejszych zajęć kobiet przynależących do stanu szlacheckiego było wychowywanie dzieci i opieka nad chorymi. Z kolei w miastach kobiety trudniły się produkcją przędzy, wyrobem złotych nici, produkcją jedwabiu, pracowały też w rzemiośle garbarskim. Podczas gdy wyłącznie mężczyźni byli wielkimi bankierami, domeną kobiety średniowiecznej Europy była drobna lichwa czy praca w lombardach.
Profesje wykonywane przez nauczycielki czy lekarki zaliczały się do dobrze płatnych zawodów. Jednakże, pomimo pracy na tych samych stanowiskach, kobiety zarabiały zdecydowanie gorzej niż mężczyźni.
Za taką samą pracę dostawały  lub nawet  wynagrodzenia mężczyzny.

Kobiety z górnych warstw społecznych, szczególnie z kręgów dworskich, cieszyły się większymi swobodami niż chociażby mieszczanki. Znane są historie małżonek merowińskich władców, które uzyskiwały znaczne wpływy, knując przeróżne intrygi. Za przykład może posłużyć konflikt między królewną wizygocką Brunhildą oraz Fredegundą, królową Franków. Ich spór przerodził się w wojnę czterdziestoletnią, zakończoną dopiero śmiercią Fredegundy.
Zarówno w Skandynawii, jak i w Niemczech kobiety cieszyły się sporym autorytetem.
Gdy cesarz Otton III w 996 roku wyruszał do Italii, przekazał rządy swojej ciotce Matyldzie, opatce z Quedlinburga, która uchodziła za niezwykle mądrą osobę.
Sytuacja kobiet zaczęła się powoli zmieniać między XII a XIII wiekiem. Wśród kręgów dworskich na popularności zyskały poematy miłosne o rycerzach i ich wybrankach. Przedstawicielki płci pięknej były w nich ukazywane jako ucieleśnienie piękna, doskonałości, jako istoty nieuchwytne i trudne do zdobycia. Do klasyki tego rodzaju literatury przeszła historia Tristana i Izoldy. Tristan, prezentujący wzór cnót rycerskich, nie złamie wierności wobec króla, a piękna Izolda pogodzi się z losem wybranki władcy, mimo uczucia do innego mężczyzny. Motyw niespełnionej miłości przedstawia też historia Heloizy i Abelarda. Abelard, młody kleryk, uwodzi piękną córkę swojego przełożonego – Heloizę, za co zostaje ukarany wykastrowaniem. Jednak mimo rozłąki (Abelard został mnichem w paryskim zakonie, Heloiza spędziła resztę swoich dni w prowincjonalnym klasztorze), wciąż pisali
do siebie miłosne listy, które do dziś budzą zachwyt znawców średniowiecznej literatury.
      

Średniowiecze jest bez wątpienia epoką, w której sytuacja kobiet była, patrząc z naszej perspektywy, oburzająca. Brak dostępu do edukacji, zdecydowanie niższe wynagrodzenie oraz uwłaczające postrzeganie kobiet - to tylko niektóre sytuacje z życia codziennego,
z którymi wtedy zmagały się kobiety. Choć dziś wydają się nam one bulwersujące, w tamtych czasach były na porządku dziennym.
Oczywiście, zdarzały się odstępstwa od tej reguły. Joanna d’Arc czy królowa Małgorzata to tylko niektóre z postaci, które wyróżniły się zdecydowaniem i pokazały gotowość
do pełnienia ważniejszych funkcji przez kobiety. Przykłady te stanowią jednak wyjątki,
gdyż rola przytłaczającej większości kobiet została zmarginalizowana w zdominowanym przez mężczyzn świecie. 

 

Bibliografia :

  • Bogucka Maria, Gorsza płeć, wydawnictwo Trio, Warszawa 2005

  • Manteuffel Tadeusz, Historia Powszechna. Średniowiecze, PWN, Warszawa 2005

  • Le Goff Jacques, Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1970

  • Samsonowicz Henryk, Historia Polski, WSiP, Warszawa 1985

Kobieta w Europie schyłku nowożytności

 

Wojciech Szafrański

 

Druga połowa XIX to w europejskim świecie wielkiej polityki czas postępującej dekompozycji wcześniejszego układu sił i kształtowania się dwóch przeciwstawnych sojuszy o ogromnym, niespotykanym wcześniej potencjale. Społeczeństwa zmieniały się wraz z postępującą urbanizacją i industrializacją. Mnożyły się również ruchy pracujące na rzecz szeroko pojętej demokratyzacji. Jednak dla rzeszy kobiet, dla których sfera prywatna wciąż pozostawała jedyną dostępną, okres ten jawił się raczej pod znakiem narastającego sprzeciwu wobec społecznego porządku, w którym traktowane są jak obywatele drugiej kategorii lub w ogóle odmawia im się praw obywatelskich. Mimo znaczących przemian, jakie zaszły w tym czasie, niepozbawione podstaw pozostało zdanie autorstwa Frei Stark, mówiące iż „wielką i jedyną chyba korzyścią bycia kobietą jest to, że zawsze może udać głupszą, niż jest i nikogo to nie zaskoczy”. Ruch robotniczy, ze swej natury egalitarystyczny, stworzył kobietom nieznane wcześniej pole do publicznej aktywności, z czego wiele z nich skwapliwie skorzystało - nawet kosztem postulatów typowo feministycznych - skupiając się na wyzwoleniu całej klasy robotniczej spod kapitalistycznej opresji.

Sytuacja kobiety w rodzinie, według ówczesnych standardów w jej naturalnym środowisku, pozostawała trudna. Męża, nawet jeśli nie odpowiadało to stanowi faktycznemu, nadal postrzegano powszechnie za jedynego żywiciela rodziny i zarządcę majątkiem, dlatego w wielu przypadkach nawet kobiety posiadające własność nie miały prawa nią rozporządzać. Połączenie tego z faktem, że mężczyzna reprezentował zarówno siebie i żonę w rozmaitych czynnościach prawnych, dopełnia wizję kobiety być może wolnej od opresji, ale niezdolnej do samodzielnej aktywności. Mimo że w niebyt odchodził (notabene i za czasu swoich triumfów w znacznej mierze oderwany od rzeczywistości) romantyczny obraz kobiety – bogini, czczonej i idealizowanej, zdobywający rosnącą popularność motyw femme fatale tworzył kolejne warstwy fałszywych wyobrażeń. Psychoanaliza Freuda, choć niepozbawiona przecież naukowej wartości, przyczyniła się do ukonstytuowania się wizerunku kobiety nieracjonalnej i targanej seksualnymi żądzami.

Jak wcześniej wspomniano, kobiety walnie przyczyniły się do działalności ruchu robotniczego. Wydany w 1948 roku „Manifest komunistyczny” oddziaływał zarówno na mężczyzn i kobiety (choć pismach Marksa nie było mowy o emancypacji), a specyfika ruchu nie pozwalała na dyskryminację ze względu na płeć w skali obserwowanej gdzie indziej. Chociaż mężczyźni bardzo często widzieli w pracownicach fabryk głównie konkurencję, podejmowano wspólne protesty i negocjacje. Należy oczywiście pamiętać, że sytuacja robotnic była niejednokrotnie znacznie gorsza, bo oprócz dodatkowych obowiązków związanych z dziećmi dochodziła kwestia dużej dysproporcji płac, co tłumaczono tym, że mężczyzna musi zarabiać na cały dom, kobieta zaś tylko na siebie. Zakrawałoby to na śmieszność, gdyby nie ogromna nędza ludzka i związane z nią patologie.

Z drugiej strony dało się zauważyć pewne pozytywne zjawiska. Powoli pojawiał się, co prawda w wielu zakresach ograniczony, dostęp kobiet do wyższego wykształcenia, co z kolei, mimo niechęci i oporu wielu mężczyzn, otwierało im drogę do wykonywania nowych zawodów. Pomógł argument, notabene nie odnoszący się w żaden sposób do kwestii praw i równości, o kluczowej roli kobiet w cywilizacji, jako że odpowiadają one za wychowanie i nauczanie dzieci. Maria Ciechomska mianem rewolucji określa dopuszczenie kobiet do udziału w olimpiadzie i zajęcie się przez nie sportem wyczynowym. Powstawały kobiece organizacje charytatywne mające nieść pomoc biednym i chorym, stanowiąc nie tylko nadzieję na poprawę losów pokrzywdzonych, ale również doskonałe pole do aktywności niezwiązanej z domem i rodziną, co miało istotne znaczenie dla kształtowania się stowarzyszeń stricte politycznych.

U schyłku epoki romantyzmu powstawało owych w Europie wiele, na przykład francuskie Association pour les droits de femmes czy włoskie Unione feminile. Jednak największą uwagę skupiał na sobie brytyjski ruch sufrażystek, którego specyfikę stanowiły nie tylko stanowczość i rozmach, ale też fakt, że zrzeszał kobiety z różnych warstw społecznych, które zdołały znaleźć płaszczyznę współpracy i porozumienia. Przełom XIX i XX w. stał się dla nich czasem walki sensu stricto - wobec widocznego braku skuteczności wniosków składanych do parlamentu, organizacji wieców i demonstracji czy aktywności publicystycznej, sufrażystki przeszły do działań zdecydowanie bardziej bezpośrednich, wielokrotnie przekraczając granice prawa i rozpoczynając swoją własną rewolucję. Dopuszczały się podpaleń, wybijania szyb czy zakłócania prac Izby Gmin. Podczas manifestacji wielokrotnie dochodziło do starć z policją, aresztowań i pobić; kilka kobiet zmarło w więzieniu. Wyraźna desperacja i nieustępliwość członkiń ruchu przyczyniła się do powolnej zmiany świadomości społecznej nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i daleko poza jej granicami – jako pierwsza na świecie, w 1893 r., Nowa Zelandia przyznała kobietom (co prawda tylko bierne) prawo wyborcze. W Europie jako pierwsze do urny pójść mogły mieszkanki Finlandii, już, czy też dopiero, w 1906 roku.

Znakiem, że ruchy emancypacyjne i ich potencjał zostały dostrzeżone, była coraz widoczniejsza ich krytyka, czasem mająca na celu wytknięcie rozmaitych błędów w założeniach i sposobach działania, czasem zaś przypominająca jedynie o tradycyjnej roli kobiet i należytej im, zdaniem autorów, pozycji. I tak Paul Julius Möbius, niemiecki neurolog, psychiatra i psycholog, w pracy zatytułowanej „O moralnym i umysłowym niedorozwoju kobiety” dowodził biologicznych uwarunkowań kobiecej niższości intelektualnej; określił przedmiot swoich rozważań „tworem pośrednim między dzieckiem i mężczyzną” i potępił dążenia kobiet do kształcenia i aktywności poza domem. Austriacki autor, Otto Weininger, kończąc dowód mający pokazać, że kobiety zainteresowane są jedynie uwodzeniem i osiąganiem seksualnego zaspokojenia, stwierdził: „W akcie spółkowania tkwi najgłębsze poniżenie, w miłości – największe wyniesienie kobiety. Że kobieta domaga się spółkowania, a nie miłości, świadczy o tym, że chce być poniżana, a nie wywyższona. Ostateczną przeciwniczką emancypacji kobiet jest więc kobieta”. Z drugiej jednak strony, pojawili  się – również pośród mężczyzn – gorliwi zwolennicy emancypacji i idei równości płci. Głos Johna Stuarta Milla wyrażony w „The Subjection of Women” odegrał ważną rolę w dyskusji o prawach kobiet, choć dla wielu jego postulaty przyznania powszechnych praw wyborczych i upowszechnienia dostępu do edukacji jeszcze długo były nie do zaakceptowania.

Pierwsza Wojna Światowa przyniosła sprawie kobiet diametralną odmianę. Miliony mężczyzn  zginęło lub zostało trwale okaleczonych, co zmusiło kobiety do zajęcia ich miejsc przy wykonywaniu zajęć uważanych wcześniej za typowo męskie; uzyskały również dostęp do kierowniczych stanowisk. Wpłynęło to nie tylko na ich rosnącą obecność w sferze publicznej, ale i na sferę obyczajową i estetyczną – w oczywisty sposób malała zależność od męża i od instytucji małżeństwa w ogóle, a stroje stawały się bardziej praktyczne i wygodne, stanowiąc manifest zerwania z kryteriami wyznaczanymi przez odchodzącą epokę. Pojawiła się moda na spodnie, krótkie włosy i krótsze spódnice; poszerzenie swobody, okupione wprawdzie ogromnymi ofiarami, stało się wyraźnie widoczne.

Po raz pierwszy w dziejach kobiety w pełni legalnie zaczęły być widoczne w sferze publicznej. Rosła liczba studentek i kobiet realizujących się zawodowo, otworzył się również dostęp do urzędów publicznych. Coraz powszechniejsza stawała się antykoncepcja. Na pewne zmiany, takie jak zniesienie absolutnej władzy męża, trzeba było jeszcze zaczekać.

Przełom wieków to dla kobiet czas licznych sukcesów, jednak sukcesów niepełnych. Zjawiska zapoczątkowane jeszcze w epoce romantyzmu, wynikające z industrializacji i masowej migracji do miast, przybrały na sile. Problemów takich jak rosnąca przestępczość i rozwijająca się wciąż prostytucja nie udawało się rozwiązać. Mimo pewnych zmian w prawie wielu państw, wciąż silna pozostawała niechęć do ruchów kobiecych. Kobiet nie przestała krępować także podwójna moralność. Sferę obyczajową, choć znów tylko częściowo, w rewolucyjny sposób przemodelowała dopiero I wojna światowa. Najpoważniejsze zmiany w zbiorowej świadomości zrodziły się, niestety, nie z intelektualnej i moralnej dojrzałości, ale z potrzeby.

 

Bibliografia:

1. Bogucka Maria, Gorsza płeć, wydawnictwo Trio, Warszawa 2006

2. Ciechomska Maria, Od matriarchatu do feminizmu, wydawnictwo Brama, Poznań 1996

3. Davies Norman, Europa,wydawnictwo Znak, Kraków 2001

4. Duby Georges, Perrot Michelle, A history of women: IV. Emerging Feminism from Revolution to World War, The Belknap Press of Harvard University Press, Londyn 1995

5.Möbius Paul Julius, O moralnym i umysłowym niedorozwoju kobiety, tłum. A. Drowicz, wydawnictwo Gebethner i Wolff, Kraków 1937 

6. Weininger Otto, Płeć i charakter, tłum. O. Ortwin, wydawnictwo Sagittarius, Warszawa 1994

bottom of page